Po wernisażu wystawy plakatów Michała Stępnia - refleksje
O Michale Stępniu, autorze plakatów literackich, których wystawa znajduje się w tutejszej Bibliotece będę pisać nieco familjarnie, ale upoważnia mnie do tego zarówno mój wiek, jak i długoletnia znajomość.
fot. A. Famielec
fot. A. Famielec
„Ludzie są naprawdę wielcy dzięki śladom, jakie po nim pozostają”. - Napoleon Bonaparte
Przed około 10 laty zapoznała mnie z Nim moja dawna wychowanka z technikum i przedstawiła Michała jako kolegę jej synów. Od tego czasu Michał bywał u mnie, mieliśmy dużo tematów do rozmowy. Poznałam jego drogę życiową, wspomnienia ze szkoły, z okresu studiów, przeżycia osobiste.
Częstym tematem naszych rozmów były książki, przyroda, piękno drzew, szczególnie dębów.
Obserwowałam jego zmagania z literami, na każdym dziele jest inna czcionka,
efekt mozolnej pracy.
Jednocześnie powstawały rysunki na kartkach małego formatu, przykłady tytanicznej pracy oraz plakaty na konkursy do sztuk teatralnych.
Od kilku lat pracuje nad plakatami, tutaj ujawnia najpełniej swój talent, co mieliśmy okazję zobaczyć zarówno na wystawie „Ballad i romansów” jak i „Plakatów Literackich”.
podczas wernisażu zaprezentował się jako człowiek ciągle poszukujący swojej drogi życiowej, skromny, wrażliwy, doceniający ludzi, którzy mu w życiu pomogli, pracowity i szczery.
Wernisaż bardzo przeżył, ochłonął dopiero po paru godzinach. Wysoko ocenił wkład Pani Dyrektor i Pań bibliotekarek w stworzeniu prawdziwie artystycznej atmosfery, zapewnieniu frekwencji i poziomu spotkania. Bardzo ucieszył się z ofiarowanego Mu albumu Stanisława Wyspiańskiego.
Mam nadzieję że talent Michała będzie się rozwijał, zdrowie będzie Mu służyło i Kalwaria zobaczy Jego dalsze prace. I tego mu życzę.
Na razie w Tarnobrzegu, Jego rodzinnym mieście na budynku Liceum Mikołaja Kopernika pojawił się mural autorstwa Michała Stępnia. Cieszę się z tego powodu i bardzo mu gratuluję. Już ten ślad po Nim pozostanie.
Jadwiga Zajda
Przed około 10 laty zapoznała mnie z Nim moja dawna wychowanka z technikum i przedstawiła Michała jako kolegę jej synów. Od tego czasu Michał bywał u mnie, mieliśmy dużo tematów do rozmowy. Poznałam jego drogę życiową, wspomnienia ze szkoły, z okresu studiów, przeżycia osobiste, śmierć matki, a także poważne problemy zdrowotne.
Częstym tematem naszych rozmów były książki, przyroda, piękno drzew, szczególnie dębów.
Obserwowałam jego zmagania z literami, na każdym dziele jest inna czcionka,
efekt mozolnej pracy.
Jednocześnie powstawały rysunki na kartkach małego formatu, przykłady tytanicznej pracy oraz plakaty na konkursy do sztuk teatralnych.
Od kilku lat pracuje nad plakatami, tutaj ujawnia najpełniej swój talent, co mieliśmy okazję zobaczyć zarówno na wystawie „Ballad i romansów” jak i „Plakatów Literackich”.
podczas wernisażu zaprezentował się jako człowiek ciągle poszukujący swojej drogi życiowej, skromny, wrażliwy, doceniający ludzi, którzy mu w życiu pomogli, pracowity i szczery.
Wernisaż bardzo przeżył, ochłonął dopiero po paru godzinach. Wysoko ocenił wkład Pani Dyrektor i Pań bibliotekarek w stworzeniu prawdziwie artystycznej atmosfery, zapewnieniu frekwencji i poziomu spotkania. Bardzo ucieszył się z ofiarowanego Mu albumu Stanisława Wyspiańskiego.
Mam nadzieję że talent Michała będzie się rozwijał, zdrowie będzie Mu służyło i Kalwaria zobaczy Jego dalsze prace. I tego mu życzę.
Na razie w Tarnobrzegu, Jego rodzinnym mieście na budynku Liceum Mikołaja Kopernika pojawił się mural autorstwa Michała Stępnia. Cieszę się z tego powodu i bardzo mu gratuluję. Już ten ślad po Nim pozostanie.
Jadwiga Zajda